Konwent-Narodowy-Polski
  Godny pogrzeb dla polskiego patrioty
 



Zmarł Bohdan Poręba, reżyser takich filmów jak "Hubal", "Jarosław Dąbrowski" i "Katastrofa w Gibraltarze", polityk oraz publicysta - poinformowało Stowarzyszenie Filmowców Polskich.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Zmarl-rezyser-Bohdan-Poreba,wid,16362848,wiadomosc.html?ticaid=1121dd

https://www.google.pl/search?q=zdjecie+bohdana+poreby&ie=utf-8&oe=utf-8&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a&gws_rd=cr&ei=aK_qUpGeN4eNtQaQoYG4DA
 

PŁONĄCY ZNICZ:

http://youtu.be/tgumsgVZZYc
ŻĄDAMY GODNEGO POGRZEBU OD PAŃSTWA POLSKIEGO
DLA POLSKIEGO PATRIOTY!
CZEŚĆ JEGO  PAMIĘCI!
***

Drodzy Przyjaciele

W związku ze śmiercią Wybitnego Reżysera Filmowego Bohdana Poręby ,   w załączeniu przesyłam  protesty, wysłane  do ministra Kultury, Związku Filmowców Polskich ,Ojca Rydzyka i Naszego Dziennika napisane przez znanego pisarza, poety i satyryka  Pana Lecha Z. Niekrasza.  Zachowanie  urzędów państwowych, redakcji :  liberalnych, prawicowych i katolickich   przemilczających tę stratę dla Kultury Polskiej jest skandaliczne.

Wywrzyjmy nacisk społeczny na władzę aby pochować tego Wielkiego  Polaka i Artystę godnie i z szacunkiem odpowiednio do jego zasług dla polskiej kultury narodowej.

Roześlijcie ten protest po portalach całego świata.

Pozdrawiam Przyjaciół.

gen ds Jan G. Grudniewski

PS
Rozmawiałem z lekarzem, który był przy niespodziewanej śmierci Bohdana Poręby a który uratował dziesiątki zawałowców przed zgonem, dzięki znajomości rzemiosła lekarskiego..

Stwierdza on że ten zawał był tak nie typowy, że nie rozpoznałby się żaden lekarz. Objawy były bólu brzucha i wątroby- jakby zatrucie i normalna reakcja tętnicza. Szybka śmierć Poręby była zaskakująca dla otoczenia. 

Z drugiej strony są wiarygodne informacje , że jedną z obecnych metod usuwania przeciwników politycznych jest metoda podania np. w kawie środka który w ciądu do 10 dni powoduje objawy odwracające uwagę od zawału

a objawy brzuszne. Jednak środek ten nagle blokuje tętnice brzuszne i wątrobowe powodując zejście śmiertelne ale pozorujące zgon naturalny.

Ten lekarz, który na razie chce zachować anonimowość obawia śię że przeciwko reżyserowi Bohdanowi Porębie mogły być użyte takie właśnie środki.

Nie wiem czy nie należałoby przekonać rodzinę aby zgłosić do Prokuratury podejrzenie i przeprowadzić sekcję zwłok. Jest też wielce podejrzane ,bo media głównego nurtu dziwnie milczą o śmierci tego Wybitnego Reżysera.

 

W najbliższych tygodniach Bohdan Poręba miał lecieć do USA aby zbierać środki na prawdziwy film o Jedwabnem. Czy to czasem nie zaszkodziło mu na zdrowiu ?

Dopisek Bloggera - Oto zajawka filmu,którego B.Poręba już nie wyreżyseruje
http://youtu.be/uUnT29NDDsQ

***

Bohdan Poręba.

Reżyser filmu, teatru, telewizji. Publicysta. Polityk.

W 1998 r. jako już znany reżyser filmowy wstąpił do Polskich Drużyn Strzeleckich gdzie nadano mu stopień majora ds. W 2004 r. z okazji 70 lecia urodzin i przeglądu jego filmów we Wrocławiu nadano mu stopień pułkownika ds .

27 stycznia 2014 r. Kapituła Naczelnej Komendy PDS za zasługi dla Ojczyzny podniosła Go pośmiertnie do godności Brygadiera Drużyn Strzeleckich

Cześć Jego Pamięci. PS. Ministerstwo Kultury i Związek Filmowców odciął się od patriotycznych zasług reżysera i nie udzielił pomocy w przygotowaniu godnego pochowku. ŚP. Brygadier Bohdan Poręba wszczepił się w Pamięć Narodową i już poeci piszą o nim wiersze.

Poniżej Poemat biograficzny " Na śmierć Reżysera"
***

Poemat „ Na śmierć Reżysera”

Pamięci Bohdana Poręby (1934 – 2014)

 

Litwo, Ojczyzno moja, mógł o sobie rzec

W Wilnie bowiem przyszedł na świat

Krasna Armia powiedziała mu – precz!...

Ruszył w Polskę, gdy miał 10 lat

Bydgoszcz była mu przytuliskiem

Tam się uczył, tam był harcerzem

 

Sztukę filmu z jego nazwiskiem

Los połączył trwale i szczerze

 

Gdy po studiach w łódzkiej filmówce

Zrobił słynny „Apel poległych”

I „Daleka jest droga” - wkrótce

Padł ofiarą intryg przebiegłych

 

Odsunięty od robienia filmów

Znalazł sobie na scenie drogę

Do serc patriotycznych Polaków:

Hit! „Dziś do ciebie przyjść nie mogę”

 

Partyzancka piosenka z tytułu

Wsparta widzów aplauzem gorącym

Wyparła z pamięci ogółu

Znane wszystkim „…Wierzby płaczące”

 

Pomnikowym dziełem reżysera

Był film „Hubal” o „szalonym majorze”

Arcydzieło. Prawda to szczera

Kwestionować tego nikt nie może

 

Brawurowe wejście do kościoła

Na żołnierską Pasterkę w nawie… 

 

Był szczęśliwym, kto wcisnąć się zdołał

Na premierę w kinie „Relax” w Warszawie

I ta scena, gdy z munduru majora

Krzyż Virtuti na stół upada

Zły to znak - ruszać już pora

Tak przed bojem Hubal powiada…
 

Milionowe rzesze na salach

W kinach i przed szklanym ekranem

I współbrzmienie z legendą Hubala…

- Chylę czoła przed Panem Bohdanem!

 

Wojciech B. ze sceny „Narodowej”

Mówił o nim po prostu: Bodzio

Gdyśmy snuli plany filmowe

Wspominali rozrywki pod Łodzią

 

Film „Katastrofa w Gibraltarze”

To kolejne patriotyczne dzieło

O premierze „Rzeczpospolitej Marzeń”

Których wiele z nim utonęło

 

I ten dramat sprzed dziesięciu lat

Czy „Wesele” to, czy „Zmartwychwstanie”?

Kumulacja narodowych wad:

- Co tam słychać w polityce, panie?!

Tamta scena, gdy ksiądz na rauszu

Nie poznaje żebraka-Chrystusa

Jak błądzimy, ile w nas fałszu

Jak skażona dusza Polonusa

 

Trzeba także odnotować bój

O pryncypia polskiej racji stanu

Walka trwała - niemal cały żywot Twój

Przeciw zmowie „wybranych” panów

- Czy Żyd może do „Grunwaldu” należeć?

(To podstępne pytanie żurnalistki)

A Tyś odrzekł - Trudno odpowiedzieć

Cięcie. Przerwa. I było po wszystkim

- 3 -

 

Do filmu o Jedwabnem rwała Ci się dusza

Chciałeś zmazać hańbę grossowego dzieła

Przyjaciele kończą zarys scenariusza

O stodole, co tysiąc istnień pochłonęła?!…

 

Czasu poskąpił Ci Zegarmistrz Światła

Zostawiłeś poduszek orderowych atłas

Miejsce w historii kina i w sercach narodu Niepogodzony z krzywdą płynącą ze wschodu

 

Kikut brzozy smoleńskiej - jak wyrzut sumienia

Cień Krzyża Smoleńskiego pełen łez, cierpienia

 

I zostanie po Tobie - za Wieszczem powtórzę

Ta siła, z której dobrą przyszłość Polski wróżę

 

Władysław Janusz Obara 1 lutego 2014 r.

***

 
Urodził się 5.04.1934 w Wilnie, w rodzinie oficera Legionów, Wojska Polskiego i  AK,  z matki  nauczycielki. Z domu wyniósł miłość do kultury narodowej i przekonanie, że dla Polaka największym dobrem jest niepodległa państwowość. Z czasów przedwojennych, pamięta pochody 3 majowe i umundurowanych weteranów 1863 roku. Miał 5 lat, gdy wybuchła wojna. Wilno było miastem frontowym, które kilkakrotnie przechodziło z rąk sowieckich w niemieckie i odwrotnie. Podczas walk, matka chroniła się w majątku wuja ,w gminie ,która była bazą AK. Tam słuchał partyzanckich pieśni, poznał  legendarne postacie. Pamięta wyzwolenie miasta przez żołnierzy AK, potem ich kilkudniowe zbratanie z Armią Czerwoną, zakończone wywózkami na katorgę.
Takie wydarzenia i obrazy, kształtowały wyobraźnię chłopca. W maju 1945 roku repatriowany z rodziną do Polski. Przez okna bydlęcego wagonu, który uwoził go z ukochanego Wilna, widział moment zakończenia wojny.
Porębowie osiedlili się w Bydgoszczy. Ojciec, który nie chciał się ujawniać,został urzędnikiem „Społem” i pozostał nim do emerytury. Bohdan uczył się W I Państwowym Gimnazjum i Liceum typu humanistycznego. Z powiewem przedwojennej profesury. Jeszcze jako repatriant bez adresu  zapisał się do Harcerstwa. Stało się jego pasją. Do 1949 roku był ostatnim drużynowym 5 Bydgoskiej Drużyny Harcerzy. Jego pożegnaniem z harcerstwem był organizowany przez hufiec, tajny pochód 3 Maja. Obecnie również jest członkiem  Starszo- harcerskiego Kręgu Instruktorów. 
1951 roku ,po zdanej z wyróżnieniem maturze, student wydziału reżyserii w Państwowej Wyższej Szkole Filmowej w Łodzi. Sama noc stalinizmu i tzw. ”odchylenia prawicowo – nacjonalistycznego”. Tępienia wszystkiego co polskie. Wtedy skumulowały się w nim tęsknoty do zamanifestowania tożsamości narodowej, obrony polskiej tradycji i historii. Jego absolutoryjny film o zakładzie dla niewidomych „I dla nas świeci  słońce” został wysoko oceniony i Wytwórnia Filmów Dokumentalnych nadała mu swą markę i przyjęła na etat reżysera. To pozwoliło mu  uniknąć wieloletniego terminowania w charakterze asystenta.
Pierwszym zawodowym filmem był „Apel poległych”, epitafium dla żołnierzy poległych na wszystkich frontach. Polska widownia po raz   pierwszy ujrzała w nim zakazane dotąd obrazy Tobruku,  Monte Cassino,  Powstania Warszawskiego. A dyrektorem wytwórni była Rita Radkiewicz, żona  ministra  bezpieki. Ale już zbliżała się odwilż.
W 1957 roku otrzymuje Nagrodę Polskiej Krytyki Filmowej „Syrenka Warszawska”  za najlepszy film dokumentalny roku „Wyspa Wielkiej Nadziei”.To otwiera mu drogę do fabularnego debiutu. Gdy kręci „Lunatyków”, o wykolejającej się młodzieży, jest najmłodszym reżyserem w Europie.
Po „Drodze na zachód”, wybitny krytyk francuski Georges Sadoul przyrównuje Porębę do Johna Forda. Spiera się on w tym filmie z modnym wówczas a jego zdaniem nie przystającym do polskiej kultury egzystencjalizmem w wydaniu Sartra. Szefowie namawiają go na kryminały, a Poręba na przekór kręci film „Daleka jest droga” .Losy żołnierzy I Pancernej Dywizji generała Maczka wpisuje w  opowiadania Ksawerego Pruszyńskiego. A generał ma wraz z  75 innymi bohaterami II wojny światowej, odebrane polskie obywatelstwo. I Poręba płaci za ten film sześcioletnim bezrobociem. Kapturowy wyrok zmusza go do poszukiwania sposobów utrzymania. Ma już żonę i małe dziecko. Jeszcze w 1961 roku zadebiutował w teatrze „Pygmalionem” Bernarda Shawa.  Rozpoczyna z powodzeniem pracę w kilkunastu teatrach Polski. Wojciech Natanson pisze o nim jako o najlepszym specjaliście od repertuaru poetyckiego. Ale i w teatrze dosięgają go „długie ręce” tych, od kapturowego wyroku „ za nacjonalizm”. Ministerstwo Kultury odbiera mu prawo do wypracowanej już najwyższej stawki i cofa do najniższej. Tymczasem ukazuje się niezwykła ksi?żka: „Siedem polskich grzechów głównych” Zbigniewa Załuskiego. Broni ona wszystkich umiłowań Poręby: Somosierry, Westerplatte, kosynierów, księcia Józefa. Atakuje „szkołę szyderców” w filmie, literaturze, teatrze, krytyce.
W teatrze ukazuje się głośny spektakl „Dziś do ciebie przyjść nie  mogę”, złożony z piosenek partyzanckich. Także tych, słyszanych przy partyzanckich ogniskach, przez Porębę – chłopca,. Dotąd były surowo zakazane. Padają Minc i Berman. Pod sąd idą oprawcy  Romkowski i Różański. Zlikwidowany zostaje Urząd Bezpieczeństwa. Akowcy wychodzą z więzień. Idą na uniwersytety i politechniki. Padają gnębiciele Poręby: Ford,  Bossak,  Jakubowska. Którzy mieli w każdej chwili dostęp do Jakuba Bermana. Poręba w 1969 wraca do pracy. Zaczyna od serialu dla młodzieży, z czasów walk Łokietka z Krzyżakami: „Gniewko syn Rybaka”. I od razu Nagroda Radio-Komitetu d.s. Telewizji. Potem film współczesny o buncie warszawskich hutników „Prawdzie w oczy”. Premiera miała miejsce, gdy palił się Komitet PZPR w Gdańsku. Hutnicy na premierze podjęli uchwałę wymuszającą  nagrodę związków zawodowych. Film otrzymał także nagrodę Grand Prix Festiwalu „Człowiek-Praca –Twórczość” w Lublinie. Dla wsparcia tendencji polonizowania kraju,  Poręba wstępuje do partii. Zresztą jego deklaracja dwukrotnie ginie. Partyjna  władza środowiska była szczelnie opanowana przez „internacjonałów”. Po co tam nacjonalista, niedawno odsunięty od warsztatu filmowego? Błąd? grzech? Jego zdaniem wybór był jeden: albo z kominternowską antynarodówką, albo przeciw niej. Tak jest zresztą do dzisiaj. Partia staje się dla Poręby tarczą w walce z ciągle silniejszą frakcją wspieranych z Moskwy internacjonałów  i w kosmopolitycznym, filmowym środowisku. W 1973 realizuje „ Hubala” .To do tej pory kultowy film polskich patriotów. Ukazał samotną walkę o ciągłość państwa,  majora Dobrzańskiego , na czele szwadronu kawalerii. Na tle paktu Ribbentropp - Mołotow. W okupowanym kraju .Z wiarą, że „im słoneczko wyżej, tym Sikorski bliżej”. I dramat zawiedzionego na sojusznikach narodu. Pierwszy i jak dotąd jeden z nielicznych filmów polskich ukazujących ludzi w sutannach jako bohaterów pozytywnych. Ze słynna scena wejścia Hubalczyków do kościoła na pasterke. I Porębie mimo decyzji członka Biura politycznego o kastracji filmu z sekwencji bożenarodzeniowej, udaje się ochronić film  przed kastracją. Odwołano decyzje o niej, gdy Poręba zażądał zdjęcia swojego nazwiska z czołówki. A groziła mu powtórka z sześcioletniego bezrobocia.  Grand Prix na festiwalach w Panamie i  Jugosławii. Grand Prix III Festiwalu Filmów Polskich i Nagroda  Publiczności. Katolicka Nagroda im. Włodzimierza Pietrzaka, Nagroda Ministra  Obrony Narodowej, „Złota Kamera” tyg.”Film”, Wyróżnienie za reżyserię VI Wiosny Artystycznej w Łodzi. Najlepszy film roku w plebiscytach czytelników „Ekranu”, „Sztandaru Młodych”,  ,,Nadodrza”, Ilustrowanego Kuriera Polskiego”, „Gazety Zielonogórskiej”. ”Złoty Bilet” za najwyższą frekwencję ( 12 ... widzów tylko w kinach i ponad dwadzieścia emisji telewizyjnych. Po tym filmie, Poręba otrzymuje zespół filmowy. Decyduje o jednej ósmej polskiej produkcji filmowej. W jego zespole pracuje 16 reżyserów. Wspólnie tworzą grupę o poglądach narodowych. Specjalizują się w tematyce dotąd zakazanej - z historii Polski i w klasyce. Powstają: „Polonia Restituta” wraz z siedmiogodzinnym serialem TV, Zamach Stanu”, Sekret Enigmy”,„Dom |w. Ducha” (o Norwidzie), „Republika Ostrowska(Powstanie Wielkopolskie), „Placówka”, „Między   ustami a brzegiem pucharu”, ”Nad Niemnem”. W sumie 86 polskich filmów .W tym 2 rekordy frekwencji:12 milionów widzów tylko w kinach na „Hubalu” i 14 milionów na „Nad Niemnem”.
Powstają następne filmy Poręby:„Gdzie woda czysta  i trawa zielona” – film  o  korupcji w partii. Przez dwa lata nie dopuszczany do ekranu. W tym czasie Andrzej Wajda wylansował całe pokolenie „młodych gniewnych- strąconych w większości dzieci straconych z tronów rodziców-stalinowców w 1968 roku, z Agnieszką Holland na czele. Grand Prix festiwalu   „Człowiek Praca Twórczo?ć” w Lublinie. Nagroda Publiczności Festiwalu Filmów Polskich. „Jarosław Dąbrowski”. Film o jednym z dwóch, obok Romualda Traugutta, wzorców osobowych Piłsudskiego. Ze scenami branki, zamachu na carskiego  gubernatora Warszawy, z kozakami na ulicach Warszawy, pędzeniem zesłańców na Sybir. Porębie znowu udaje się uratować te sceny przed decyzjami ministra kultury o kastracjach. Nagrody za aktorstwo dla Aleksandra Kaliagina i Zygmunta Malanowicza na festiwalach w Gdańsku i Karlovych Varach. „Polonia Restituta”, znienawidzony w kosmopolitycznym środowisku ,wielki dwuseryjny fresk o odradzaniu się Polski w latach 1914 – 1918. Na ścianach wytwórni filmowej pojawiły się napisy: „Polonia prostytuta”. Walka zbrojna Piłsudskiego i dyplomatyczna Paderewskiego  i Dmowskiego Pierwsza Kadrowa i Legiony. I Komitet Narodowy w Paryżu. Powstania Wielkopolskie i Sląskie. Traktat Wersalski i walka  Dmowskiego i Paderewskiego  o granice. Antypolska polityka Loyda Georga na rzecz Niemiec. Kręcony w Paryżu, Londynie, Waszyngtonie, Petersburgu, Moskwie, Poczdamie, Berlinie, Pradze i Budapeszcie. Największa wówczas po „Krzyżakach” produkcja polskiej kinematografii. I jednocześnie Poręba realizuje w ramach przyznanych mu pieniędzy na film kinowy, siedmiogodzinny serial TV. Był tylko jeden raz emitowany w 1981 r.i ostatnio pokazany w TV Historia. Srodowisko filmowe wykorzystuje powstanie „Solidarności” do zaatakowania filmu. Zwłaszcza, że przewodniczącą „S” zostaje Agnieszka Holland, córka kominternowskiego agenta. Dziś również ten film jest niestrawny dla „politycznie poprawnych”. Jest wielką glorią dla powstania państwa i ceny, jaką naród polski musiał za nią zapłacić. I teraz następuje największy paradoks: narodowa i katolicka „Solidarność” zaczyna prasą sterowaną przez Michnika zwalczać  najbardziej narodowego reżysera,  dlatego, iż Poręba rozpoznał na czele „Solidarności” ,starych stalinowców i  przewidział, iż będą parli do powrotu do władzy na jej plecach. I  do zemsty na polskim narodzie.
Słuszność jego przewidywań potwierdziły słowa Prymasa Tysiąclecia, kardynała Stefana Wyszyńskiego, które  w lutym 1981 padły w homilii z  Jasnej Góry : „uważajcie, żeby nie przyplątali się ludzie, którzy mają nie polskie interesy na myśli, pamiętajcie, żeby Solidarność była polska!” Upojony zwycięstwem naród nie chciał wsłuchać się w słowa Kardynała A prasa „S” runęła  lawiną nienawiści na Prymasa. Już wtedy, była sterowana przez obecnego potentata prasowego, który wraz ze swą powstałą za pieniądze „Solidarności” i zagranicznych składek „Gazetą Wyborczą” celuje dziś w każdej antypolskiej akcji.

13:50, reakcja , Bogdan Poręba
Link Dodaj komentarz »

Pluribus annos, pluribus!

Poręba zdążył jeszcze zrealizować „Złoty Pociąg” w koprodukcji z Rumunią. Film o charakterze sensacyjnym o ratowaniu złota Banku Polskiego w 39 roku, na którym zamierzały położyć łapy bojówki Hitlera. I o przepuszczeniu tego złota przez pro polskiego premiera Rumunii Armanda Calinescu,  który został kilka dni potem  zamordowany przez terrorystów sterowanych z Berlina. Ukazanie tej postaci dotąd zakazanej w Rumunii było aktem wielkiej odwagi. O wadze tej sprawy świadczy zażądanie pokazania niegotowego filmu żonie Caucescu.  „Penelopy”.Kameralny film o żonach marynarzy. „Siwa Legenda”. Romans rycerski z XVII wieku, wg scenariusza białoruskiego pisarza Włodimira Korotkiewicza ,w międzynarodowej obsadzie aktorskiej. To mit Lady Macbeth,  wpisany w realia Rzeczpospolitej Narodów. Kręcony w Kamieńcu  Podolskim,  i Chocimiu. To ostatni film Poręby.

Od 1991 nie miał szansy wyreżyserowania filmu ani pracy w teatrze czy w TV. Mimo iż jest nagrodzony za dwa najlepsze spektakle roku Teatru TV: „Rzecz Listopadowa” Ernesta Brylla –poetycką refleksję o Dniu Zaduszkowym w Warszawie- mieście cmentarzu i „Tajny więzień stanu” o  Walerianie Łukasińskim oraz próbach nadania Królestwu Polskiemu Konstytucji przez znajdującego się pod wpływem księcia Czartoryskiego  cara Aleksandra I. Tego samego cara, który urządził poległemu Księciu Józefowi Poniatowskiemu uroczysty pogrzeb z pola bitwy pod Lipskiem oraz zapewnił  pokonanym Polakom prawo zachowania białej broni i sztandarów.  
Poręba płaci wymazaniem z mapy polskiej kultury za dwie rzeczy: zdemaskowanie już w roku 90 układu Kwaśniewski – Michnik i założenie w 1981 roku oraz przewodniczenie organizacji: "Grunwald”, która miała na celu zdemaskowanie KOR- u w oczach mas „Solidarności”, jako grupy trockistowskich internacjonałów, dążących do powrotu do władzy nad Polską, utraconej w 1956 roku. Ponieważ na manifestacji Grunwaldu” ,poświęconej ofiarom UB, wśród nazwisk sędziów zbrodniarzy, pojawiło się na ogromnej tablicy nazwisko Stefana Michnika, organizacja została zaatakowana jako antysemicka .I to jednocześnie przez PZPR- owską „Politykę”  i „Życie Warszawy” jak i michnikowską prasę „Solidarności”. A żeby jeszcze bardziej  skompromitować w oczach „S”, nadano jej gębę komunistycznej i ubeckiej. Mimo, iż w manifestacji „Grunwaldu”, poza Porębą ,brali udział wyłącznie byli więźniowie UB z wyrokami śmierci i długoletniego więzienia: komendant Sląskiego Okręgu AK Walter Janke, pełnomocnik AK d.s.  getta warszawskiego mjr. Tadeusz Bednarczyk,  działacz katolicki Stronnictwa Pracy Kazimierz Studentowicz,  obrońca Warszawy w 1939 red. Wit Gawrak. Manifestację sygnował również bohater polskich skrzydeł płk. Stanisław Skalski. Całą  prasową prowokacją kierował ówczesny naczelny „Polityki” a  później ostatni I. sekretarz PZPR – duchowy przywódca „Internacjonałów” Mieczysław Rakowski, ideowy przyjaciel Michnika. Ostatnie lata, Poręba walczył o zrealizowanie filmu „Requiem”. To jakby polska wersja „Doktora Żywago” o losach lwowskiej rodziny inteligenckiej w okresie paktu Ribentropp – Mołotow, zakończonych Katyniem i wywózkami na Sybir. O pokoleniu, które oddychało Polską. By uniemożliwić powstanie tego filmu, odebrano Porębie zespół filmowy, który prowadził przez 25 lat i posłano go na przedwczesną emeryturę. Rozpoczął pracę publicysty w „Myśli Polskiej”.
W 2003 roku dwukrotnie reżyserował w ukraińskich teatrach „Lato w Nohant” Jarosława Iwaszkiewicza. Wybierał teatry w miastach o dużych skupiskach Polaków (Równe i  Żytomierz).Nieprzypadkowo zawoził tam sztukę o Szopenie. Każda z premier stawała się manifestacją polskości. Zwłaszcza, że Poręba prowadzi na Ukrainie (np. wykłady  na Uniwersytetach  i wywiady TV) akcję zwalczającą  rehabilitację morderców z OUN – UPA. Ostatnią jego praca teatralną jest widowisko „Zmartwychwstanie”, Lusi Ogińskiej, którego premiera sponsorowana przez Andrzeja Leppera miała miejsce 31 maja 2005 w Sali Kongresowej PKiN. Dzięki prywatnemu sponsorowi Arkadiuszowi Suderowi została zekranizowana i będzie rozprowadzana na płytach DVD. Film miał prapremierę w chicagowskim kinie Portage. Poręba objechał z nią wszystkie ośrodki polonijne wszerz USA, od Florydy po Kalifornię z targami w Hollywood włącznie.
Poręba do niedawna był prezesem Stronnictwa Narodowego Organizacja Polityczna Narodu, członkiem władz Kresowego Ruchu Patriotycznego, Stowarzyszenia Ofiar Wojny, Ruchu Obrony Godności Narodu (zajmującego się demaskowaniem kłamstw T. Grossa  o Jedwabnem i próbami rehabilitacji OUN- UPA), Stowarzyszenia  mandatowe Okręgi Wyborcze. W poprzednich wyborach  parlamentarnych startował jako niezależny kandydat do Senatu. W ostatnich jako kandydat Stronnictwa Narodowego z listy Samoobrony RP.Był wice przewodnicym budującego się osiedla Stegny w Warszawie i przez dwie kadencje  radnym Miasta Stołecznego Warszawy. Jest odznaczony Krzyżem Kawalerskim i Komandorskim Polonia Restituta, srebrnym  i złotym Medalem Za Zasługi Dla Obronno?ci Kraju, Złotą Odznaką Za Zasługi Dla Warszawy, Odznaką Zasłużonego Działacza Kultury.
http://donbas.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?196783
http://sowa-frankfurt.ning.com
 

13:49, reakcja , Bogdan Poręba

 

Wniosek na pośmiertny awans do stopnia Brygadiera Drużyn Strzeleckich

5 stycznia 2014 r. w Warszawie, w wieku lat 80 zmarł znany reżyser filmowy, członek Stronnictwa Narodowego i Obozu Wielkiej Polski, Bohdan Poręba. Był reżyserem 20 filmów fabularnych i seriali telewizyjnych, a wśród nich takich dzieł filmowych, jak „Hubal”, „Katastrofa w Gibraltarze”, „Polonia Restituta”, „Zamach”, „Jarosław Dąbrowski”, czy „Gniewko, syn rybaka.

Za film „Apel poległych” z r. 1956, upamiętniający ofiarę żołnierskiej krwi przelanej na frontach zachodnich i w Powstaniu Warszawskim władza „ludowa” odsunęła go na kilka lat od realizacji filmów.

Jego film „Hubal” z 1973 r. o bohaterskim mjr Henryku Dobrzańskim obejrzało w kinach 12 mln widzów i o wiele więcej na ekranach TVP z racji jego wielokrotnych emisji. Był aktywnym i żarliwym patriotą, godnym swego na wskroś patriotycznego rodowodu (jego ojciec był oficerem Legionów, Wojska Polskiego i Armii Krajowej). Instynkt patriotyczny i polska racja stanu były zawsze dewizą jego twórczości i działalności społecznej

Głos Bohdana Poręby, zawsze stanowczy i bezkompromisowy gromił wrogów Polski i Polaków. Tępili go „użyteczni durnie”, którzy bezwiednie, a czasem świadomie służyli i służą do dziś niepolskiej racji stanu.

Bohdan Poręba był pułkownikiem Polskich Drużyn Strzeleckich. Uczestniczył w uroczystości nadania stopnia gen. bryg. Antoniemu Hedzie „Szaremu” - legendarnemu dowódcy AK-owskiej partyzantki. Brał aktywny udział w wielu uroczystościach patriotyczno-religijnych licznie organizowanych przez nasza strzelecką brać.

W uznaniu zasług dla Ojczyzny, Polskich Drużyn Strzeleckich, za wielki patriotyczny dorobek na niwie twórczości filmowej i w działalności społecznej, składam do Kapituły Awansowej PDS wniosek o pośmiertne podniesienie pułkownika Bohdana Poręby do godności : Brygadiera Drużyn Strzeleckich.

 

Zastępca Naczelnego Komendanta Polskich Drużyn Strzeleckich

d/s Kulturalno - Artystycznych

Nadbrygadier Władysław Janusz Obara

Warszawa, 29.01.2014 r.
***

 Teksty protestów:

O. dr Tadeusz Rydzyk

 

Wielebny Ojcze,

 

Jako Polak i katolik oraz wieloletni słuchacz Radia Maryja oraz telewidz TV Trwam pozwalam sobie zwrócić się z pytaniem: komu bądź czemu zawdzięczać fakt, że i radio,i telewizja pod kierunkiem Ojca dołączyły do zmowy milczenia na tema śmierci najbardziej polskiego z polskich reżyserów filmowych, Bohdana Poręby, twórcę takich niezapomnianych i znanych w kraju i w całym świecie polonijnym obrazów, jak „Polonia Restituta”,”Katastrofa w Gibraltarze” i „Hubal”?

Udział radia i telewizji toruńskiej w tej zmowie jest tym bardziej zdumiewający, że ogłosił ją Michnik, a pomocy w pochówku Bohdana Poręby odmówili minister Zdrojewski oraz szef Stowarzyszenia Filmowców Polskich Bromski, kierując się tzw. poprawnością polityczną, która zamknęła temu reżyserowi drogę do powrotu do pracy w filmie w tzw. III RP.

Co mają do roboty w tym towarzystwie Radio Maryja i TV Trwam? – oto jest pytanie.

Od dnia śmierci 25 stycznia br. śledziłem uważnie „Informacje dnia” oraz „Aktualności dnia”, ale nie usłyszałem, by obydwa te katolickie media słowem zająknęły na temat odejścia Bohdana Poręby, bez którego powojenna kinematografia polska wyglądałaby jak Pismo św. z powyrywanym przez Nergala kartkami. Nie wygląda to bynajmniej na wypadek przy pracy, ale raczej na działanie obu mediów toruńskich z premedytacją. Cui bono?

Jest to wszystko totalnie niepojęte tym bardziej, że Bohdan Poręba należał w dzisiejszym polskim świecie artystycznym do wyjątków, podkreślając swój wielki patriotyzm oraz głębokie przywiązanie do wiary ojców oraz Kościoła. I za to m.in. został przez establishment III RP. zabity milczeniem. Dobra i skuteczna praktyka stalinowska!

Czym kierowały się stworzone przez Ojca media, włączając się w tę wysoce haniebną akcję, która już zaczyna budzić w środowiskach polonijnych na Zachodzie niezbyt pochlebne dla prawicy zainteresowanie?

Głęboko rozczarowany łączę pozdrowienia,

Lech Z. Niekrasz

publicysta, reporter i autor ponad 50 wydanych dotąd książek

Szczęść Boże!

WPani Ewa Nowina Konopka

Redaktor Naczelna „Naszego Dziennika”

Warszawa

 

Szanowna Pani Redaktor,

 

Jest mi niezmiernie przykro z powodu konieczności adresowana tego listu do redakcji „Naszego Dziennika”, który czytuję niemal od pierwszego numeru. Przykro dlatego, że nie spodziewałem się, że „moja” gazeta weźmie solidarny udział w haniebnej zmowie milczenia wokół śmierci najbardziej polskiego z polskich powojennych reżyserów filmowych, Bohdana Poręby, twórcy takich niezapomnianych w kraju i znanych w całym świecie polonijnym obrazów, jak „Polonia Restituta”, „Katastrofa w Gibraltarze” i „Hubal”.

Kierowane przez Panią pismo nie zająknęło się od 25 stycznia br., czyli od dnia tej śmierci, ani razu o tym wybitnym polskim filmowcu i żarliwym patriocie oraz katoliku, jeśli nie liczyć więcej niż skromnego nekrologu w numerze z 30 stycznia, o co zadbała Fundacja Pamięci Narodu Polskiego. „Nasz Dziennik” nie interesuje się pamięcią narodową? Od kiedy?

Jeśli nikt z Was w redakcji rzeczywiście nie wie, kim był Bohdan Poręba, to radzę odwiedzić po sąsiedzku Siostry Loretanki, które 3 lata temu wydrukowały z nim wywiad-rzekę zatytułowany „Obronić polskość”. Taka wiedza na pewno nie zaszkodzi redaktorom katolickiego pisma!

Jest to wszystko tym bardziej zdumiewające, że ciszę w tej sprawie ogłosił szef „Gazety Wyborczej” Michnik przy współpracy z ministrem kultury Zdrojewskim oraz prezesem Stowarzyszenia Filmowców Polskich Bromskim. Omerta!

I teraz „Nasz Dziennik”!!! Skąd ten „front jedności narodu” przeciw śp. Bohdanowi Porębie? Skandal to chyba jednak zbyt mało powiedziane. Nie tylko ja nie pojmuję kryteriów, jakimi kierujecie się w niektórych sprawach, ale na pewno nie umacnia to zaufania do „Naszego Dziennika”.

Pozdrawiam,

Lech Z. Niekrasz

Warszawa, 3 lutego 2014 r.

 

PS. Na dobrą sprawę list ten powinna Pani opublikować na łamach swojej gazety, ale znając Wasze zwyczaje nie spodziewam się po Was niczego podobnego.

WPan Jacek Bromski

Prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich

Warszawa

 

Szanowny Panie Prezesie,

 

Wobec nikczemnego zachowania się kierowanego przez Pana Stowarzyszenia Filmowców Polskich w sprawie pochówku Bohdana Poręby, mam do Pana kilka pytań.

Czym tłumaczyć sobie odmowę godnego i przyzwoitego podejścia do tej sprawy SFP?

Czy na Powązkach nie ma rzeczywiście miejsca dla jednego z najbardziej polskich reżyserów (czemu Pan chyba nie zaprzeczy!), gdy tymczasem cmentarz ten wciąż plugawią groby największych zbrodniarzy i renegatów zażywających glorii polskich mężów stanu?

Od kiedy to miarą oceny dokonań artystycznych jest „kontrowersyjność” postawy twórcy

i na czym w tym przypadku miałaby ona polegać?

Czy nie dostrzega Pan rzeczywiście kontrowersyjnego charakteru takich hołubionych przez SFP reżyserów jak Paweł Chochlew („Tajemnica Westerplatte”), Władysław Pasikowski („Pokłosie”), Małgorzata Szumowska („W imię…”) czy Andrzej Wajda („Lotna” oraz „Człowiek z nadziei”), których śmierć będzie z pewnością odtrąbiona we wszystkich możliwych mediach?

Czy do kategorii kontrowersyjnych filmowców nie kwalifikuje się także reżyser Agnieszka Holland, która zwykła manifestować swą wrogość wobec jednego z największych Polaków, jakim jest Roman Dmowski?

Chcę Pana Prezesa zapewnić, że jestem bardzo daleki od konieczności postawienia tych pytań publicznie, na łamach prasowych, w kraju i za granicą. Jedno nie ulega wątpliwości: wyrażenie pogardliwego désinteréssement sprawą pochówku Bohdana Poręby przez SFP wydaje się pomnażać bogate tradycje hańby domowej. Zabrakło Wam, niestety, poczucia naturalnej, zdawałoby się, solidarności korporacyjnej, nad którą wzięła górę poprawność polityczna. Czyżby SFP było agendą urzędu ministra Zdrojewskiego? Świadczyłoby to o reprezentowanym przez Was polskim świecie filmowym A. D. 2014 nie najlepiej.

Przy okazji pragnę poinformować Pana Prezesa, że sprawą zainteresowały się środowiska polonijne na Zachodzie, gdzie Bohdan Poręba jest doskonale znany jako twórca obrazów „Polonia Restituta” oraz „Hubal”, a w kraju tymczasem trwa już społeczna zbiórka funduszy na cele pochówku Bohdana Poręby.

Czy tak to ma wyglądać w wolnej Rzeczypospolitej? Wolnej od czego?

Pozostaję z wyrazami szacunku,

Lech Z. Niekrasz

publicysta i reporter, autor ponad 50 pozycji książkowych, w tym m.in. „Obronić polskość. W 75 rocznicę urodzin o kulturze, polityce i historii z Bohdanem Porębą rozmawia Lech Z. Niekrasz” , Fundacja Polskie Gniazdo, Wrocław 2011

Warszawa, 3 lutego 2014 r.

WPan Bohdan Zdrojewski

Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Wielce Szanowny Panie Ministrze,

 

Znana jest Panu zapewne anegdota o tym, że nikt nie wie, kto był ministrem kultury we Francji za czasów Balzaca, ale wszyscy na ogół wiedzą, kto to był Balzak. Czy podobnie stanie się i w tym przypadku: ludzie będą wiedzieli, kim był Bohan Poręba – twórca najbardziej polskich z polskich filmów powstałych po wojnie – natomiast nie potrafią odpowiedzić na pytanie, kto za jego czasów był w Polsce ministrem kultury?

Nie, to Panu Ministrowi nie grozi po tym, jak ustosunkował się Pan do sprawy pochówku Bohdana Poręby. Pan i Pański resort wejdziecie do historii jako ci, którzy plunęli na tego filmowca i jego dokonania, które są i pozostaną na zawsze trwałym elementem dziedzictwa narodowego. Postawa Pańska wobec tej sprawy, niestety, przypomina niedawne praktyki stalinowskie, polegające za zabijaniu polskich patriotów milczeniem, co wydaje się być pomnażaniem tradycji hańby narodowej.

Nie kto inny jak Pan Minister winien wystąpić o zapewnienie Bohdanowi Porębie miejsca na Powązkach, a nie w niewybredny sposób odżegnać się od jego pochówku z powodu „kontrowersyjności” tego patrioty i znanego oraz cenionego w świecie filmowca. Nie są kontrowersyjni Chochlew, Szumowska, Pasikowski i tym podobni antypolscy reżyserzy, których Pański resort wyraźnie hołubi, podczas gdy Poręba jest kontrowersyjny, ponieważ wolnej Polsce reprezentował postawę narodowca.

Korzystając z okazji, pragnę Pana poinformować, że trwa akcja społecznego zbiórki na pokrycie kosztów tego pochówku i że cała ta skandaliczna sprawa zainteresowała już Polonię w USA i Kanadzie.

Z poważaniem,

Lech Z. Niekrasz

publicysta i reporter, autor ponad 50 pozycji wydawniczych, w tym o kulturze (vide: „Chopin gra w duszy japońskiej” i „Tropem antyku po Grecji”).

Warszawa, 3 lutego 2014 r.

 ***

TEN PŁONĄCY ZNICZ I PIEŚŃ ORAZ WIERSZ
"KYSEGO"- POLSKIEGO TRYBUNA LUDOWEGO

DLA CIEBIE WIELKI POLSKI ARTYSTO

OD KONWENTU NARODOWEGO POLSKIEGO

http://youtu.be/OEb3HTakoWk

                    PORĘBA

            Odszedł od nas Człowiek znany,

            - i przez Naród szanowany.

            A przez kłamstwo nielubiany,

            - bo był w Prawdzie wychowany.

 

            Kłamstwo które rządzi nami,

            - pokazywał je filmami .

            Fałsz nazywał po imieniu,

            - Rządy zdrajców co czyjemu.

            Służą dziś interesowi,

            - więcej Bohdan nam nie powie.

 

            Pracą swą nam Prawdę głosił,

            - o nią Naród, nasz się prosił.

            Prawdę jasno też wyrażał,

            - ważnym zdrajcom się narażał.

 

            Tym co rządzą oczywiście,

            - zdrajców miał na swojej liście.

            Zdrajców listę Naród ma ,

            - coś z nią zrobi jak się da.

 

            To dla chwały i pamięci,

            - tak by chcieli zmarli Święci.

            Bohaterze wielki Panie,

            - z Prawdą zawsze narażanie.

 

            Pracą swą żeś prawdę głosił,

            - i po Świecie ją roznosił.

            Prawda prawdę głośno głosi,

            - Prawda się o wolność prosi.

            Prawda niech daleko leci,

            - niech Twa Prawda Polsce świeci.

 

            Za ,,komuny” filmowałeś,

            - patriotyzmu nauczałeś.

            I ,,Hubala” pamiętamy,

            - Wojsko Polskie co kochamy.

 

            Dzieła Twe co zamierzone ,

            - i w Twych planach nie spełnione.

            - muszą być więc nakręcone.

            Tego Prawda się domaga,

            - no a z prawdą też odwaga.

 

           Krąży w Świecie sporo gadek,

            - żyje Twój Ostatni Świadek.

            Dziś  przed całym Światem wstyd,

            - w oczy Polsce by pluł Żyd!!

 

            Dziś Alei Ci żałują,

            - bo tam z Prawdą źle się czują.

            Są tam także zasłużeni,

            - lecz przez Obcych docenieni .

 

            Teraz modlić by się zdało,

            - by Twe dzieło się udało.

            Chociaż zawsze w zdrowiu byłeś,

            - dziś ofiarę swą złożyłeś.

 

            ,,Chłop” jak pyta kto Poręba?

            - to Reżyser ,,Szczera Gęba”.

            Cześć i chwała Twej pamięci,

            - niech kłaniają Ci się Święci.

           

            Niech Twa Dusza odpoczywa,

            - Dzieło Twe do działań wzywa.

            Niech następcy Twoi kręcą,

            - też dla Prawdy się poświęcą.

 

                                 2 luty 2014

                Autor: Krzysztof Szczurko ps.  ,,KYSY”

    Zwany także Trybun Ludowy

    Dam Wam tajny numer który,

    - dzwoni wprost do mej komóry.

    A najlepiej jak się da,

    - dam Wam tajne tutaj dwa:

   781-096- 772  oraz:782-119-573

    Oraz dam wam i gotowy,

   - adres mój   e-mailowy:

  kysyprzemysl@gmail.com

 

 

Witam Przyjaciół w Polsce i na całym Świecie.

W załączniku przesyłam kopię Nominacji w sprawie pośmiertnego  podniesienia na wyższy stopień Brygadiera DS Wybitnego Reżysera,Wielkiego Patrioty Bohdana Poręby.

Jest to wyraz oddania hołdu i uszanowania twórcy filmów “Hubal” wielu innych , na których w czasie komuny uczyliśmy się patriotyzmu.

Awans jest planowany w czasie mszy św. w Katedrze.

Cześć Jego Pamięci! 

Pogrzeb dnia 7 lutego 2014 r. o godzinie 12 00, w Katedrze Praskiej ul. Floriańskiej . Pogrzeb na cmentarzu Wólka Węglowa godz. 14 00.

gen Jan G. Grudniewski


 ***

ZDJECIA Z POGRZEBU 07.02.2014 ROKU W WOLCE




















A TERZ FILMY:
http://youtu.be/H8kK6QeFdtg

http://youtu.be/PhnzU7Ccqck
 

 

CZAS PRACUJE DLA BOHDANA PORĘBY

 

"Droga jest daleka" - "Hubal" - "Katastrofa w Gibraltarze" - "Polonia Restituta"


     W "Zespołach Filmowych" na Puławskiej 61, - wcześniej w latch 70.tych - "Zjednoczonych," potem w 80-tych "Polskich" - reż. Bohdan Poręba twierdził publicznie (duża odwaga), iż jest w nich MNIEJSZOŚCIĄ NARODOWĄ. Trochę przesadzał, w kierownictwie niektórych Zespołów Polacy byli w mniejszości, ale ogólnie stanowili około pół na pół pracowników. W niektórych Zespołach nawet zdecydowaną większość.

 

To z tego okresu bierze się zapiekła nienawiść dzisiejszego Salonu, środowiska Agory, czy TFURCÓW, którzy przeszli cały szlak PZPR-UD-UW-PO. Wystarczy otworzyć indeks nazwisk w "Resortowych dzieciach" Doroty Kani by poznać ich nazwiska - odwieczna walka CHAMÓW i ŻYDÓW, Natolińczyków i Puławian, a pomiędzy nimi Polacy - mający z jednej strony Sierp a z drugiej Młot.

Bohdan Poręba był synem oficera Legionów Polskich z Wilna. Dzisiaj odbył się w Warszawie jego pogrzeb. Katedra Praska Św. Floriana było o 12:05 wypełniona ludźmi. Składano liczne wieńce i wiązanki kwiatów. Wszyscy przyszli prywatnie z potrzeby serca, kwiaty "kupiono za własne pieniądze" - nie były to "ofcjałki" i uroczystości "za kasę podatnika".

 

P2075482.JPG

 

     Bohdan Poręba był pierwszym polskim reżyserem i artystą, który już w 1983 roku odważył się wmontować w film fabularny kroniki o KATYNIU! Film nazywał się "Katastrofa w Gibraltarze", a pytania, które w nim postawił, fakty które ujawnił dopiero po latach wróciły do nas w śledztwie prowadzonym przez popularnego historyka Baliszewskiego, czy do tej pory są przedmiotem badań IPN. Poręba zrobił wyłom w 1983 r!

Przez całe życie pozostał wierny uwiecznianiu prawdziwej historii Polski - "Daleka jest droga" - 1963 (!!!) - pierwszy film o żołnierzach gen. Maczka (film spowodował siedem lat niełaski i braku pracy). "Hubal", "Polonia Restituta" i lata walki o "Requiem" - film o Kresach, Lwowie i Katyniu - na który min. Zdrojewski nigdy nie dał grosza.

Z bliska widziałem intrygi dziejące się przy kręceniu "Katastrofy w Gibraltarze". Poręba wmontował w film oryginalne kroniki niemieckie z wizyty MCzK w Katyniu w 1943 r. Polską cenzurę udało się jakoś zneutralizować, ale "stalinięta" z "Zespołów Filmowych" napisały donos do Ambasady Radzieckiej, a nawet wydzwaniały do zaprzyjaźnionych Tow. radzieckich "robiących w kulturze". Zaczęło sie piekło - pokazy specjalne - targowanie się o każdą sekwencję kronik. Z czterech minut zostało około 40 sekund!!! Tylko zbliżenie mogił i trupów - baz narracji.

Tzw. Ministerstwo Kultury wręcz sabotowało starania przyjaciół i bliskich Reżysera by spoczął na Powązkach Wojskowych. Można Artyście odebrać możliwość pracy, godnego życia i nawet pochówku, ale dorobku nigdy, ani Salon, ani min. Zdrojewski Mu nie odbiorą.

Remigiusz Włast-Matuszak

Za: http://prawica.net/37220

--


 

 
  Do dzisiaj stronę odwiedziło już 37144 odwiedzającyDzięki !  
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja